Nim jeszcze nastała era prochu i żelaza, świat rządzony był przez siły chaosu. Ludzie żyli niszcząc i zabijając się nawzajem. Prowadzili życie w barbarzyńskich plemionach, w których górowała magia szamanów i siła ostrza miecza. Nawet w tych małych społecznościach, nie potrafili ze sobą współpracować, codziennie usłyszeć można było o śmierci, gwałcie lub pobiciu. Chaos był potężną siłą, która przyciągała każdego człowieka, był siłą wolności. Każdy opętany przez wizje tego, że może zrobić co chce, każdy żyjący dla swoich własnych przyjemności, zabijając każdego, kto stanie mu na drodze. I ludzie byli szczęśliwi. Jednak szczęście musi pozostawać w równowadze z smutkiem, wolność musi pozostawać w równowadze z dyscypliną, bezprawie z prawem. Jeśli zaś jednego będzie za dużo, lub drugiego za mało, ludzkość będzie zmuszona wyginąć. I tak się niemal stało, ludzie niemalże wyginęli przez swoją niezwykle chaotyczną naturę. Jednak oprócz pragnienia wolności, drzemały w nich także inne pragnienia, szczególnie pragnienie władzy i bogactwa. Jeden człowiek, zdominował swoje plemię i wprowadził prawa, ograniczył wpływy sił chaosu za pomocą swojej magii, podporządkował sobie inne plemienia i wymusił na nich posłuszeństwo, jeden człowiek stworzył pierwsze w dziejach państwo, uratował ludzkość od zagłady, ten jeden człowiek stał się pierwszym w dziejach królem. Nowo powstałe państwo zwało się Divina Terrae. Zaczęło jako królestwo, rozwijając się powoli stało się cesarstwem, a następnie imperium.
Siła ich armii była niepowstrzymana, ich wrogami były jedynie barbarzyńskie plemiona i żałosne bestie, które pokonywali już w dziejach chaosu. Było tylko jedno plemię, które oparło się Divina Terrae, było to plemię zaciekłych wojowników, ale zarazem mądrych i doświadczonych ludzi, którzy zauważyli niebezpieczeństwo w samowoli chaosu, i zjednoczyli się wkrótce potem tworząc kolejne królestwo na wzór Divina Terrae (nazwane zostało Terra Bliss), które także dożyło świetnych czasów, jednak zostało zniszczone wewnętrznymi konfliktami, i podzielone na trzy różne państwa: Caelum, Aratro i Infernus.
Kultura, nauka i gospodarka krainy Divina Terrae rozwijały się w zaskakującym tempie, rozpoczęła się złota era. Jednak nic, co dobre, nie trwa wiecznie. Rządy tyrana, Tyanasti'ego, powoli niszczyły świetność starego imperium.
Nadmierna kontrola doprowadziła do powstania ekonomicznego kryzysu, ludzie są podsłuchiwani, żyjąc tak naprawdę w niewoli, jedynymi prawdziwie wolnymi ludźmi są urzędnicy i ci, którzy stoją po stronie państwa. Ci, którzy korzystają ze złej sytuacji normalnych ludzi. Siły chaosu, które kiedyś rządziły światem, prawie teraz nie istnieją, przez co magia powoli zanika, a natura zaczyna obracać się ku szaleństwu. W ludziach zaczynają się pojawiać stare instynkty, które wzbudzają w nich marzenie o powrocie starych czasów, kiedy każdy człowiek żył wolno, zabijając i mordując innych. Zdaje się, że nikt nie potrafi przywrócić równowagi.